Renezja Renata Grześkowiak
Poeta to zacier na dobrego satyryka.
Najpierw pisze o motylach,
ptakach, przyrodzie.
Potem wyrywa skrzydełka motylom,
lotki ptakom
i zaśmieca naturę butelkami po Jacku Danielsie.
Młody poeta to zaczyn na ostrą satyrę.
Kpi z rządu,
kpi z miłości,
kipi wulkanem erotyzmu do swojej weny.
Wielbi w peanach
kusą sukienkę i buty na platformach.
Pseudo poeta to nieudolna wersja
satyra i wierszoklety.
Zbyt lotny, by podeptać
zbyt ociężały, by wenie podgryzać skrzydła,
zbyt przyziemny, by się z nią umówić
na szczycie świata.
Poetessa...
Tego gatunku lepiej nie roztrząsać,
sama sobie sterem,
żeglarzem, okrętem.
Jako natchnienie używa lusterka,
trunkiem - Jack Daniels ze stołu poety,
podnóżkiem -
poeta - satyr & szczyt świata.
renezjanki
Przesiewając myśli przez życie, w strumieniu wartkich i zawsze ważnych chwil, nosimy przyciasne pantofelki odpowiedzialności .Poeta nie zawsze jest jak stare wino i w nieskończoność nie może leżakować...czasem musi wypłynąć... :)